na zdradę - twierdzi Carter. - Wymagają od mężczyzn większej odpowiedzialności za związek.<br>Zatem panowie, którzy mają ochotę na skoki w bok, wymyślili sobie rozwiązanie kompromisowe, które nie wiąże się z poczuciem winy, a jednocześnie zapewnia im prawie całkowitą satysfakcję. A poczucie winy usuwa drobny, ale istotny techniczny szczegół.<br>- Dla nich sam seks oralny nie jest tak naprawdę seksem - stwierdza Michael W. Wiedermann, profesor psychologii w Columbia College, który prowadzi badania na temat zdrady małżeńskiej. - Tę boczną furtkę, dzięki której, jak sądzą, ich sumienia pozostaną czyste, podsunęli im prezydent Bill Clinton i Monica Lewinsky, którzy co prawda osiągnęli wszystko, na co mieli ochotę, ale