ze skutkiem jak najfatalniejszym dla mnie. Nienawidziłem go, ale nie przeszkadzało to w niczym temu, że cały czas przestawaliśmy razem, w szkole i po lekcjach, bo mieszkał najbliżej mnie, razem się bawiliśmy, razem uczyliśmy, razem paliliśmy pierwsze papierosy (mentolowe "Mewy", ból głowy i wymioty - gwarantowane), razem przeżywaliśmy pierwsze spotkania z seksem. Wojtek z matką i ciotką mieszkali w komórce koło sklepu, zupełnie nie wiem, jak się tam mieszcząc. W tymże sklepie robiłem pierwsze zakupy, najczęściej zresztą na kredyt - panie w sklepiku wpisywały kwotę z wykazem zakupów do specjalnego zeszytu i według tego mama raz w miesiącu po wypłacie regulowała dług. Nie