ludu pracującego jego socjalistycznej ojczyzny oraz (oczywiście) używa słowa "gówno". Do bekania czy oddawania moczu na scenie na razie nie dochodzi: stalinowski teatr był, bądź co bądź, dość mocno purytański.<br> Za to jaki postęp dokonał się pod tym względem w sztuce dramaturgicznej Müllera do roku 1971, kiedy to powstała jego sekwencja "syntetycznych fragmentów" z dziejów Niemiec pt. Germańska śmierć w Berlinie! W jednej z groteskowych scen widzimy Hitlera w berlińskim bunkrze, pijącego tym razem nie piwo lecz "benzynę z kanistra" i najwyraźniej obłąkanego. Towarzyszy mu Goebbels, "szpotawy i z ogromnym biustem, w ostatnim miesiącu ciąży". W pewnym momencie Goebbels zaczyna rodzić