przesuwa się w coś innego... I to jest właśnie ta straszna forma, która zaczyna rządzić. Artyści bronią się, nie dają się, mówią, że nie liczą się z formą, ale - jeżeli mają być artystami - to wcześniej czy później ta forma zjawi się i artystę połknie. Sztuka jako sztuczny byt (w sensie semantycznym, estetycznym) ma to do siebie, że sama rządzi autorem.</><br><who1>A co jest u Pana pierwsze: język czy wyobraźnia?</><br><who5>Wyobraźnia. Oczywiście nie chodzi o fantazjowanie, ale o wyobrażenie, które wynika z tego, co przynosi praca w czasie i materiale. I które wyraża się formą. Wyobraźnia artystyczna to wytwór pracy, a nie