Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
przejęty:
- Nie wiem doprawdy, jak pani szanownej dziękować... Jaki ton, jakiż prawdziwie polski sentyment! Książę X (on nie jest nam najżyczliwszy, ożeniony z Niemką)... otóż książę X miał łzy w oczach. Doprawdy pani szanowna wielkie mogłaby oddać usługi polskiej propagandzie!
Twarz Róży pojaśniała:
- Ach, więc pan ambasador także uważa, że sentyment? polski? dla Polski? - zapytała. - Może, "sława polskiego imienia", co? - Zaśmiała się hałaśliwie. - Maestro kubek w kubek tak samo deklamował.
Ambasador mrugał oszołomiony, a ona ciągnęła dalej:
- Sentyment? Pan to nazywa polski sentyment? No, a ja panu powiem, że ja przez polską blagę życie zmarnowałam! Ja mogłabym wielką, wielką artystką być
przejęty: <br>- Nie wiem doprawdy, jak pani szanownej dziękować... Jaki ton, jakiż prawdziwie polski sentyment! Książę X (on nie jest nam najżyczliwszy, ożeniony z Niemką)... otóż książę X miał łzy w oczach. Doprawdy pani szanowna wielkie mogłaby oddać usługi polskiej propagandzie! <br>Twarz Róży pojaśniała: <br>- Ach, więc pan ambasador także uważa, że sentyment? polski? dla Polski? - zapytała. - Może, "sława polskiego imienia", co? - Zaśmiała się hałaśliwie. - Maestro kubek w kubek tak samo deklamował. <br>Ambasador mrugał oszołomiony, a ona ciągnęła dalej: <br>- Sentyment? Pan to nazywa polski sentyment? No, a ja panu powiem, że ja przez polską blagę życie zmarnowałam! Ja mogłabym wielką, wielką artystką być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego