Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
widać od razu. Nie to, co ja..." I nawet nie próbowałem postarać się, żeby ktoś mnie jej przedstawił. Nawet kiedy, po latach, miałem zaszczyt odwiedzić pannę Monikę, w Konstancinie (a przy okazji ocenić talent narratorski córki wielkiego pisarza), nie przyznałem jej się do tego, o czym tu napisałem. Może przez sentyment do tego mojego nieśmiałego oczarowania z tamtych lat pozostałem dalej nieśmiały.
Pesymizm w ocenie moich szans u panien, czy dam, które mnie zachwyciły, potęgowała moja ogromna nieśmiałość, może trochę wrodzona, ale też i niebywale podsycona przez mego ojca przy pomocy wyjątkowo niefortunnych tym razem jego zabiegów pedagogicznych. Stałem się niejako
widać od razu. Nie to, co ja..." I nawet nie próbowałem postarać się, żeby ktoś mnie jej przedstawił. Nawet kiedy, po latach, miałem zaszczyt odwiedzić pannę Monikę, w Konstancinie (a przy okazji ocenić talent narratorski córki wielkiego pisarza), nie przyznałem jej się do tego, o czym tu napisałem. Może przez sentyment do tego mojego nieśmiałego oczarowania z tamtych lat pozostałem dalej nieśmiały. <br> Pesymizm w ocenie moich szans u panien, czy dam, które mnie zachwyciły, potęgowała moja ogromna nieśmiałość, może trochę wrodzona, ale też i niebywale podsycona przez mego ojca przy pomocy wyjątkowo niefortunnych tym razem jego zabiegów pedagogicznych. Stałem się niejako
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego