Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
ta bezkrwista ryba), ale też nigdy ci jej nie zabrałam, choć Bóg wie, jak tego chciałam. Jeśli byłeś u mnie i czytałeś, to wiesz. Choć codziennie tysiąc razy rumienię się na myśl o tym, że to czytałeś, ale - rumieniąc się po raz tysięczny i pierwszy - upewniam cię, że to ani setna część tego, co naprawdę do ciebie czuję, co o tobie myślę, i o czym marzę. Tak więc żyj, bądź zdrowy i jeśli tylko możesz - czekaj. Przylecę jak na skrzydłach, gdy tylko będę mogła - z nimi czy bez nich. Podobno Polacy znowu urządzają pogromy Żydów. Ale co tam, jaka tam ja
ta bezkrwista ryba), ale też nigdy ci jej nie zabrałam, choć Bóg wie, jak tego chciałam. Jeśli byłeś u mnie i czytałeś, to wiesz. Choć codziennie tysiąc razy rumienię się na myśl o tym, że to czytałeś, ale - rumieniąc się po raz tysięczny i pierwszy - upewniam cię, że to ani setna część tego, co naprawdę do ciebie czuję, co o tobie myślę, i o czym marzę. Tak więc żyj, bądź zdrowy i jeśli tylko możesz - czekaj. Przylecę jak na skrzydłach, gdy tylko będę mogła - z nimi czy bez nich. Podobno Polacy znowu urządzają pogromy Żydów. Ale co tam, jaka tam ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego