Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
musimy stąd wiać...
Nocna bitwa na błoniu wrzała, łoskot żelaza, rżenie koni i wrzaski przybierały na sile. Geralt szybko schwytał dwa nilfgaardzkie wierzchowce, ale potrzebny okazał się tylko jeden. Jaskier zdołał wstać, ale natychmiast znowu siadł ciężko, zajęczał i rozdzierająco zaszlochał. Wiedźmin podniósł go, ocucił szarpaniem, wpakował na siodło. Sam siadł z tyłu i popędził konia. Na wschód, tam, gdzie powyżej widocznej już na niebie bladoniebieskiej smugi brzasku wisiała najjaśniejsza gwiazda gwiazdozbioru Siedmiu Kóz.

- Świtać wkrótce będzie - powiedziała Milva, patrząc nie na niebo, ale na błyszczącą powierzchnię rzeki. - Sumy ostro białoryb prześladują. A wiedźmina i Jaskra ani widu, ani słychu. Oj
musimy stąd wiać...<br>Nocna bitwa na błoniu wrzała, łoskot żelaza, rżenie koni i wrzaski przybierały na sile. Geralt szybko schwytał dwa nilfgaardzkie wierzchowce, ale potrzebny okazał się tylko jeden. Jaskier zdołał wstać, ale natychmiast znowu siadł ciężko, zajęczał i rozdzierająco zaszlochał. Wiedźmin podniósł go, ocucił szarpaniem, wpakował na siodło. Sam siadł z tyłu i popędził konia. Na wschód, tam, gdzie powyżej widocznej już na niebie bladoniebieskiej smugi brzasku wisiała najjaśniejsza gwiazda gwiazdozbioru Siedmiu Kóz. <br> <br>- Świtać wkrótce będzie - powiedziała Milva, patrząc nie na niebo, ale na błyszczącą powierzchnię rzeki. - Sumy ostro białoryb prześladują. A wiedźmina i Jaskra ani widu, ani słychu. Oj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego