z jakiejś przyrodzonej zdolności, z tego, że w nich bóg wstępuje, jak u wieszczów i wróżbitów, ci także mówią wiele pięknych rzeczy, tylko nic z tego nie wiedzą, co mówią. Zdaje mi się, że coś takiego dzieje się i z poetami. A równocześnie zauważyłem, że oni przez tę poezję uważają się za mądrzejszych ludzi i pod innymi względami, a wcale takimi nie są".<br>Następnie kolej przyszła na rzemieślników. Wniosek był podobny: "Dlatego, że swoją sztukę dobrze wykonywał, myślał każdy, że jest bardzo mądry we wszystkim innym, nawet w największych rzeczach, i ta ich wada rzucała cień na ich mądrość".<br>Biedny Sokrates