Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
Wychodzisz? - zapytał Piki. - Uważaj. Pyta o ciebie. Trochę jej opowiedziałem...
- Co jej powiedziałeś? - Frik zdradzał autentyczną ciekawość.
- Że masz chroniczną erekcję...
Frik popukał się w czoło i ruszył w stronę drzwi. Wyszedł na korytarz, postał chwilę i wszedł do damskiej ubikacji. Bez pukania otworzył jedyne zamknięte drzwi kabiny. Na sedesie siedziała Pynia ze ściągniętymi majtkami. Frik znieruchomiał, jakby zobaczył ducha. Pynia wyglądała naturalnie i bezradnie. Patrzyła na niego i nie ruszała się z miejsca.
- O, przepraszam! Przepraszam, pomyliłem toalety. Przepraszam... Która może być teraz godzina? - zapytał opierając się o framugę. Pynia chciała coś odpowiedzieć, ale zaczęła się śmiać.
- Czyja ty jesteś
Wychodzisz? - zapytał Piki. - Uważaj. Pyta o ciebie. Trochę jej opowiedziałem... <br>- Co jej powiedziałeś? - Frik zdradzał autentyczną ciekawość.<br>- Że masz chroniczną erekcję... <br>Frik popukał się w czoło i ruszył w stronę drzwi. Wyszedł na korytarz, postał chwilę i wszedł do damskiej ubikacji. Bez pukania otworzył jedyne zamknięte drzwi kabiny. Na sedesie siedziała Pynia ze ściągniętymi majtkami. Frik znieruchomiał, jakby zobaczył ducha. Pynia wyglądała naturalnie i bezradnie. Patrzyła na niego i nie ruszała się z miejsca.<br>- O, przepraszam! Przepraszam, pomyliłem toalety. Przepraszam... Która może być teraz godzina? - zapytał opierając się o framugę. Pynia chciała coś odpowiedzieć, ale zaczęła się śmiać.<br>- Czyja ty jesteś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego