Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
tenisisty). W związku z tym Zbyszek przejął prowadzenie. Po dojściu do miejsca osiągniętego przeze mnie, okazało się, że teren staje dęba i możliwość klasycznego wspinania zwłaszcza w tych warunkach nie daje żadnych szans. Po osadzeniu ok. pięciu słabych punktów hakowych, Zbyszek wystartował do klasycznego wspinania. Powoli szarzało, wiatr w porywach siekał nas niemiłosiernie, wystawionych na krawędzi filara. Zmarzliśmy bardzo i w zasadzie zdecydowani byliśmy na odwrót. Parokrotnie informowaliśmy Zbyszka, drąc się wniebogłosy, o naszych przyziemnych problemach na stanowisku, ale Zbyszek cały czas wychodził klasycznie. Po skończeniu wyciągu i założeniu górnego stanowiska, pośród wycia wiatru dotarły do nas strzępki wrzasków Zbyszka. Wyczuwając
tenisisty). W związku z tym Zbyszek przejął prowadzenie. Po dojściu do miejsca osiągniętego przeze mnie, okazało się, że teren staje dęba i możliwość klasycznego wspinania zwłaszcza w tych warunkach nie daje żadnych szans. Po osadzeniu ok. pięciu słabych punktów hakowych, Zbyszek wystartował do klasycznego wspinania. Powoli szarzało, wiatr w porywach siekał nas niemiłosiernie, wystawionych na krawędzi filara. Zmarzliśmy bardzo i w zasadzie zdecydowani byliśmy na odwrót. Parokrotnie informowaliśmy Zbyszka, drąc się wniebogłosy, o naszych przyziemnych problemach na stanowisku, ale Zbyszek cały czas wychodził klasycznie. Po skończeniu wyciągu i założeniu górnego stanowiska, pośród wycia wiatru dotarły do nas strzępki wrzasków Zbyszka. Wyczuwając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego