Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
porcje dzienne. Rzymianie snadź orientowali się w położeniu oblężonych, bo swoje kuchnie jakby umyślnie urządzili nie opodal fosy. Zapach przygotowywanych potraw przenosił wiatr na stronę powstańców.
Ciągłe burze i deszcze niemało wyczerpywały siły głodujących. Spoza zwałów chmur rzadko pokazywało się słońce. Szczególnie jeden dzień dał się we znaki - od świtu siekł lodowaty deszcz, wiatr hulał wyjąc i świszcząc, morze kłębiło się, bure i złowrogie. Nie można było myśleć o żadnych połowach. Przed wieczorem oziębiło się jeszcze bardziej, zaczął padać śnieg. I tego wieczora Spartakus wydał dziwne zarządzenie: wszyscy mają przygotować się do drogi, nawet kobiety i dzieci, zabrać tylko to, co
porcje dzienne. Rzymianie snadź orientowali się w położeniu oblężonych, bo swoje kuchnie jakby umyślnie urządzili nie opodal fosy. Zapach przygotowywanych potraw przenosił wiatr na stronę powstańców.<br>Ciągłe burze i deszcze niemało wyczerpywały siły głodujących. Spoza zwałów chmur rzadko pokazywało się słońce. Szczególnie jeden dzień dał się we znaki - od świtu siekł lodowaty deszcz, wiatr hulał wyjąc i świszcząc, morze kłębiło się, bure i złowrogie. Nie można było myśleć o żadnych połowach. Przed wieczorem oziębiło się jeszcze bardziej, zaczął padać śnieg. I tego wieczora Spartakus wydał dziwne zarządzenie: wszyscy mają przygotować się do drogi, nawet kobiety i dzieci, zabrać tylko to, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego