krzyknął. - Czekam tu na pogotowie!<br>- Zaraz tam pójdę - powiedziałem i zacząłem szukać po kieszeniach papierosów.<br>Przypominasz sobie wszystkich ludzi, których widziałeś na katafalku. Dwie ciotki, babka, kilku znajomych. Masz ochotę zaśpiewać starą piosenkę. Zasmucasz się nagle: przecież nie masz słuchu. Na łysinie twego znajomego usiłujesz dojrzeć krople potu; niestety, w sieni jest zbyt ciemno. Wobec tego wmawiasz w siebie, że czaszka Łysego pokryta jest potem. Niespodziewanie ogarnia cię podniecenie; coś się stało, będziesz w to zaangażowany. Układasz już odpowiedzi na ewentualne pytania oficera śledczego. Wiesz, jakie będziesz robił miny. "Tak jest, widziałem, jak coś zażywała, myślałem, że to proszek przeciwko bólowi