Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zwierzętach, o polowaniu, o sąsiadach
Rok powstania: 1999
tylko pożywka dla myszy, przecież nikt tego już nie będzie używał.
- No pewno. Przecież to myszy, a przecież jak się dostaną to oni...
- No. Jak się gniazdo narobi, to się nam po całym domu rozejdą.
- A jak? A to tak jak kiedyś Leszek przywiózł chleba i położył na przywieźli do sieni i tak postawił. I te, worek tego chleba położył, a ja wróciłam akurat od siostry i przyszła Uścinowiczowa do mnie i tak siedzi, ale mówię, otworzę trochę drzwi do sieni. Ale tylko to szszsz... Tylko taka cała. Tam ja miałam reklamówki i tak w tych torebeczkach ten chleb tam był
tylko pożywka dla myszy, przecież nikt tego już nie będzie używał.&lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- No pewno. Przecież to myszy, a przecież jak się dostaną to oni...&lt;/&gt;<br>&lt;WHO2&gt;- No. Jak się gniazdo narobi, to się nam po całym domu rozejdą. &lt;/&gt;<br>&lt;WHO1&gt;- A jak? A to tak jak kiedyś Leszek przywiózł chleba i położył na &lt;gap&gt; przywieźli do sieni i tak postawił. I te, worek tego chleba położył, a ja wróciłam akurat od siostry i przyszła Uścinowiczowa do mnie i tak siedzi, ale mówię, otworzę trochę drzwi do sieni. Ale &lt;gap&gt; tylko to szszsz... Tylko taka &lt;gap&gt; cała. Tam ja miałam reklamówki i tak w tych torebeczkach ten chleb tam był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego