Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
morza na ląd, a nie odwrotnie. Podobnie słowo "awaria", spotykane dawniej wyłącznie na morzu, wylądowało i zaaklimatyzowało się na lądzie. Zapaleńsi z nas dowodzili, że nawet dźwięk gwizdka i syren wraz ze światłami - czerwonym i zielonym przyszły również z morza na ląd.
Z lądu natomiast wtargnęły na statek maszyny, wyjmując siłę napędową "z głowy" kapitana i umieszczając ją pod pokładem. Co prawda przez jakiś czas jeszcze kapitanowie, podchodząc do portu, zatrzymywali maszyny - ufając bardziej własnej głowie przy manewrach wiatrem i żaglami. Ciosem dla władzy "pierwszego po Bogu" był "głos z nieba" - telegraf bez drutu, dający możliwości przesyłania kapitanowi, będącemu na oceanie, rozkazów
morza na ląd, a nie odwrotnie. Podobnie słowo "awaria", spotykane dawniej wyłącznie na morzu, wylądowało i zaaklimatyzowało się na lądzie. Zapaleńsi z nas dowodzili, że nawet dźwięk gwizdka i syren wraz ze światłami - czerwonym i zielonym przyszły również z morza na ląd.<br> Z lądu natomiast wtargnęły na statek maszyny, wyjmując siłę napędową "z głowy" kapitana i umieszczając ją pod pokładem. Co prawda przez jakiś czas jeszcze kapitanowie, podchodząc do portu, zatrzymywali maszyny - ufając bardziej własnej głowie przy manewrach wiatrem i żaglami. Ciosem dla władzy "pierwszego po Bogu" był "głos z nieba" - telegraf bez drutu, dający możliwości przesyłania kapitanowi, będącemu na oceanie, rozkazów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego