Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 28.06
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
i "zajebiście" (oj, wyżył się tłumacz podczas pokazu, a widownia wyła radośnie), nastoletniej zgrywy, gagów na poziomie wyczerpanej bateryjki do wibratora, mamy zderzenie. To dwóch wielbicieli snowboardu odkrywa, że co innego bawić się w komputerowym symulatorze, a co innego naprawdę ślizgać się po stoku. W drugim przypadku po upadku zostają sińce nie tylko na psychice, ale i na d...
15-latek z niemieckiego "Netto" Roberta Thalheima też oczywiście zna się na komputerach. Co już nie jest oczywiste dla jego ojca, który większość życia spędził we wschodnich Niemczech. Po latach rozłąki syn uczy bezrobotnego ojca jak napisać podanie, jak marketingowo podkręcić życiorys
i "zajebiście" (oj, wyżył się tłumacz podczas pokazu, a widownia wyła radośnie), nastoletniej zgrywy, gagów na poziomie wyczerpanej bateryjki do wibratora, mamy zderzenie. To dwóch wielbicieli snowboardu odkrywa, że co innego bawić się w komputerowym symulatorze, a co innego naprawdę ślizgać się po stoku. W drugim przypadku po upadku zostają sińce nie tylko na psychice, ale i na d... <br>15-latek z niemieckiego "Netto" Roberta Thalheima też oczywiście zna się na komputerach. Co już nie jest oczywiste dla jego ojca, który większość życia spędził we wschodnich Niemczech. Po latach rozłąki syn uczy bezrobotnego ojca jak napisać podanie, jak marketingowo podkręcić życiorys
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego