Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Baśka wstaje. Urodziła się... Szkoła...
"Przecież nie miałam jeszcze życia" - poraża ją myśl, że to już w ogóle koniec, i przerażenie podnosi jej włosy na głowie. Na szczęście, w tej chwili w progu staje tamten wysoki oficer.
- Kto ci to zrobił, maleńka? - rzuca patrząc na ogromny, rozpływający się na policzek siniec, wypuczony na miejscu niewidocznego pod opuchlizną oka.
Radosny chóralny rechot.
"Kolumb, Kolumb, Kolumb" - modli się bezsensownie Baśka. Modli się, żeby nie płakać. Odwraca się bokiem do tamtego, ale on i tak widzi, jak spod sinej masy ciała wypływa łza jedna, druga...
Oficer zagląda przez ramię siedzącego przy maszynie. Czyta jakoś
Baśka wstaje. Urodziła się... Szkoła...<br>"Przecież nie miałam jeszcze życia" - poraża ją myśl, że to już w ogóle koniec, i przerażenie podnosi jej włosy na głowie. Na szczęście, w tej chwili w progu staje tamten wysoki oficer.<br>- Kto ci to zrobił, maleńka? - rzuca patrząc na ogromny, rozpływający się na policzek siniec, wypuczony na miejscu niewidocznego pod opuchlizną oka.<br>Radosny chóralny rechot.<br>"Kolumb, Kolumb, Kolumb" - modli się bezsensownie Baśka. Modli się, żeby nie płakać. Odwraca się bokiem do tamtego, ale on i tak widzi, jak spod sinej masy ciała wypływa łza jedna, druga...<br>Oficer zagląda przez ramię siedzącego przy maszynie. Czyta jakoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego