Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
Po prostu znacząca w analizie część ich transakcji nie tłumaczy się w horyzoncie realizacji ich zysków i jeden wektor wybija się tu lekko ponad pozostałe.
- Pięknie, ładnie, dziękuję, że mi pan o tym powiedział - ale co to właściwie znaczy?
Porucznik mało nie parsknął.
- Nic nie znaczy, to są Wojny Ekonomiczne, sir, Dow Jones to Dow Jones, kurs to kurs.
- Pytam o interpretację. O przyczynę.
- Przyczyny to nie nasza sprawa, my nie decydujemy o polityce, sir. Natomiast na interpretację jeszcze za wcześnie: to może być Bengalska Tygodniowa, ale może i co innego. Sir.
Hunt przez długą chwilę gapił się niemo na oficera
Po prostu znacząca w analizie część ich transakcji nie tłumaczy się w horyzoncie realizacji ich zysków i jeden wektor wybija się tu lekko ponad pozostałe. <br>- Pięknie, ładnie, dziękuję, że mi pan o tym powiedział - ale co to właściwie znaczy?<br>Porucznik mało nie parsknął.<br>- Nic nie znaczy, to są Wojny Ekonomiczne, sir, Dow Jones to Dow Jones, kurs to kurs. <br>- Pytam o interpretację. O przyczynę. <br>- Przyczyny to nie nasza sprawa, my nie decydujemy o polityce, sir. Natomiast na interpretację jeszcze za wcześnie: to może być Bengalska Tygodniowa, ale może i co innego. Sir. <br>Hunt przez długą chwilę gapił się niemo na oficera
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego