Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
namaszczeniem.
- Cóż za skłonność do przesady - powiedziała Ewa przebierając palcami po klawiaturze. - Jesteś niepoprawnym entuzjastą. Ale na tym właśnie polega cały twój urok. Chciałabym wyróżnić się na konkursie, żeby ci nie sprawić zawodu. Wiesz chyba, że na nikim tak mi nie zależy, jak na tobie. Inni mnie nie obchodzą. Chociaż... skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie pragnę odnieść sukcesu.
- Musisz! Wierzę w twój talent.
- Kobiety na ogół nie są żądne sławy. Ale tyś mi zaszczepił ten bakcyl, przyznaję.
- Czeka cię wytężona praca. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakiego samozaparcia wymaga kariera artysty. Wszyscy sądzą, że nasze życie składa się z samych blasków
namaszczeniem.<br>- Cóż za skłonność do przesady - powiedziała Ewa przebierając palcami po klawiaturze. - Jesteś niepoprawnym entuzjastą. Ale na tym właśnie polega cały twój urok. Chciałabym wyróżnić się na konkursie, żeby ci nie sprawić zawodu. Wiesz chyba, że na nikim tak mi nie zależy, jak na tobie. Inni mnie nie obchodzą. Chociaż... skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie pragnę odnieść sukcesu.<br>- Musisz! Wierzę w twój talent.<br>- Kobiety na ogół nie są żądne sławy. Ale tyś mi zaszczepił ten bakcyl, przyznaję.<br>- Czeka cię wytężona praca. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakiego samozaparcia wymaga kariera artysty. Wszyscy sądzą, że nasze życie składa się z samych blasków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego