Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2930
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
ani on się nie zmieni, ani ludzie w innej wiosce nie będą lepsi. Zostawia list pożegnalny i topi się w jeziorze.
Jego śmierć nie jest ofiarą za wszystkie owieczki w parafii, ale tylko za tych dwóch najgorszych. I nie żeby zbawić ich dusze, ale żeby choć na chwilę przestali sobie skakać do oczu, żeby zaczęli ze sobą rozmawiać.
Cieszę się, że Katarzyna Deszcz jest wierna swoim irlandzkim fascynacjom - promowała już w Krakowie i "Uzdrowiciela", i "Przekłady" Friela. Jej reżyseria jest oszczędna i ściszona, pozostawia aktorom dużo swobody. A ci, rysując charaktery grubą kreską, smakują przywary swoich bohaterów, dodając do ich portretów odrobinę sympatii
ani on się nie zmieni, ani ludzie w innej wiosce nie będą lepsi. Zostawia list pożegnalny i topi się w jeziorze. <br>Jego śmierć nie jest ofiarą za wszystkie owieczki w parafii, ale tylko za tych dwóch najgorszych. I nie żeby zbawić ich dusze, ale żeby choć na chwilę przestali sobie skakać do oczu, żeby zaczęli ze sobą rozmawiać.<br>Cieszę się, że Katarzyna Deszcz jest wierna swoim irlandzkim fascynacjom - promowała już w Krakowie i &lt;name type="tit"&gt;"Uzdrowiciela"&lt;/&gt;, i &lt;name type="tit"&gt;"Przekłady"&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Friela&lt;/&gt;. Jej reżyseria jest oszczędna i ściszona, pozostawia aktorom dużo swobody. A ci, rysując charaktery grubą kreską, smakują przywary swoich bohaterów, dodając do ich portretów odrobinę sympatii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego