Londynie. Później znowu popłynął do Azji, w Kantonie poznał Mathesona, po różnych kolejach losu spółka ta zabrała się do handlu opium na wielką skalę, Jardine zwany był przez skorych do trafnych określeń Chińczyków "Starym Szczurem z Żelaznym Łbem", a to dla upamiętnienia potężnego ciosu, jaki otrzymał w głowę przy okazji składania petycji u wrót miasta, ciosu, który nie nadszarpnął jego zdrowia.<br> James Matheson, szkocki szlachcic, był o dwanaście lat młodszy od swego wspólnika. Wypłynął na szerokie wody w Kantonie, gdzie wcześnie odkrył wielkie możliwości dojścia do majątku przez handel opium.<br> Obaj panowie najpierw zakrzątnęli się, aby - jak byśmy dziś to określili