Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
ta biegunka całkiem wykończy... Co tam bimbrownia w jednostce, zdrowie jest najważniejsze.
- O to chodzi - mówił palacz, podając mu musztardówkę z niezawodnym remedium na wszelkie żołądkowe dolegliwości. - Pewnie pan nie uwierzy, ale ja tę bimbrownię właśnie w celach zdrowotnych otworzyłem.
- Jak to?
- Nogi muszę oszczędzać, bo reumatyzm mam, a najbliższy sklep monopolowy jest pięć kilometrów stąd - wyjaśnił. - A reumatyzmu to się w Marynarce nabawiłem.
- Aha - odezwał się sierżant, podnosząc do ust musztardówkę. - No to siup w ten głupi dziób! - wysilił się na żart i jednym haustem wypił cały znajdujący się w słoiczku samogon. Jego oczy zrobiły się okrągłe jak pięciozłotówki, policzki wydęły
ta biegunka całkiem wykończy... Co tam bimbrownia w jednostce, zdrowie jest najważniejsze.<br>- O to chodzi - mówił palacz, podając mu musztardówkę z niezawodnym remedium na wszelkie żołądkowe dolegliwości. - Pewnie pan nie uwierzy, ale ja tę bimbrownię właśnie w celach zdrowotnych otworzyłem.<br>- Jak to?<br>- Nogi muszę oszczędzać, bo reumatyzm mam, a najbliższy sklep monopolowy jest pięć kilometrów stąd - wyjaśnił. - A reumatyzmu to się w Marynarce nabawiłem. <br>- Aha - odezwał się sierżant, podnosząc do ust musztardówkę. - No to siup w ten głupi dziób! - wysilił się na żart i jednym haustem wypił cały znajdujący się w słoiczku samogon. Jego oczy zrobiły się okrągłe jak pięciozłotówki, policzki wydęły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego