Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
strofy pochłonęły mnie i zastanowiły. Pisał je bardzo młody poeta, miał niewiele ponad 20 lat, a jakie już były dojrzałe! Cóż, całe nasze pokolenie albo zostało wybite albo osiągnęło wiek męski w wojennym tempie, ale nie wszyscy zdawali sobie z tego sprawę i nie wszyscy potrafili to wyrazić w formie skondensowanej poezji. Oczywiście musiała to być poezja ostatnich lat, więc zbiorek Janka nosił tytuł Ballady wojenne i zawierał kilkanaście utworów, w których ładunek uczuciowy wiązał się z formą wyjątkowo lapidarną. Oto jeden dwuwiersz:
Anglik zaopatruje, żywi i ubiera,
a Polak tylko walczy. I tylko umiera.

Później, do Londynu, zaczęły napływać z
strofy pochłonęły mnie i zastanowiły. Pisał je bardzo młody poeta, miał niewiele ponad 20 lat, a jakie już były dojrzałe! Cóż, całe nasze pokolenie albo zostało wybite albo osiągnęło wiek męski w wojennym tempie, ale nie wszyscy zdawali sobie z tego sprawę i nie wszyscy potrafili to wyrazić w formie skondensowanej poezji. Oczywiście musiała to być poezja ostatnich lat, więc zbiorek Janka nosił tytuł Ballady wojenne i zawierał kilkanaście utworów, w których ładunek uczuciowy wiązał się z formą wyjątkowo lapidarną. Oto jeden dwuwiersz:<br>&lt;q&gt; Anglik zaopatruje, żywi i ubiera,<br>a Polak tylko walczy. I tylko umiera. &lt;/&gt;<br><br>Później, do Londynu, zaczęły napływać z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego