uczniami tej szkoły, których prowadzi indywidualnie. A wszystko to obok dyrektorowania kulturze, sportowi i turystyce. Ponadto od czasu do czasu lubi pośpiewać sobie w środowiskowym chórze i - gdy trzeba - gra także w zespole rozrywkowym "Klex".<br>&lt;q&gt;- Coraz częściej odzywały się tęsknoty za klarnetem&lt;/&gt; - wspomina. &lt;q&gt;- Gdy miałem chwilę chandry lub gdy byłem skrajnie zmęczony, brałem instrument do ręki i sobie grałem. Ale nie myślałem o występach, bo klarnecista musi mieć akompaniatora. Gdy w naszej szkole muzycznej zaczęła pracować Marina Rusak, pianistka, wiedziałem, że mogę na niej polegać. To ona namawiała mnie do przypomnienia klasycznego repertuaru.&lt;/&gt;<br>Pianiści dla sprawności palców muszą codziennie ćwiczyć. Dęciarze