Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
kłamać: za pół roku mogłem zostać szczęśliwym ojcem. Nie było czasu na rozważania tego problemu.
- Zdecydowałaś się na dziecko? - wyszeptałem.
- To chyba ty się zdecydowałeś nie mówiąc mi o tym - odparła. - Jesteś przecież dorosłym mężczyzną. A ja nie miałam czasu się tym zająć. Teraz lekarz mówi, że za późno na skrobankę. Wiesz, kto się najbardziej tym cieszy? Mój stary.
- Dlaczego? Przecież nie jesteś jeszcze mężatką?
- On uważa, że ciąża mnie uspokoi, przestanę rozrabiać w ruchu młodzieżowym i psuć mu partyjne nazwisko. A wała!
Mówiąc to zgięła łokieć w nieprzyzwoitym geście. Gotów byłem uwierzyć, że macierzyństwo nie zmniejszy jej politycznej agresywności.
- A
kłamać: za pół roku mogłem zostać szczęśliwym ojcem. Nie było czasu na rozważania tego problemu.<br>- Zdecydowałaś się na dziecko? - wyszeptałem.<br>- To chyba ty się zdecydowałeś nie mówiąc mi o tym - odparła. - Jesteś przecież dorosłym mężczyzną. A ja nie miałam czasu się tym zająć. Teraz lekarz mówi, że za późno na skrobankę. Wiesz, kto się najbardziej tym cieszy? Mój stary.<br>- Dlaczego? Przecież nie jesteś jeszcze mężatką?<br>- On uważa, że ciąża mnie uspokoi, przestanę rozrabiać w ruchu młodzieżowym i psuć mu partyjne nazwisko. A wała!<br>Mówiąc to zgięła łokieć w nieprzyzwoitym geście. Gotów byłem uwierzyć, że macierzyństwo nie zmniejszy jej politycznej agresywności.<br>- A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego