Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
nią:
- Proszę pani? Czy mogę iść na przystań? Wzruszyła ramionami.
- To będzie najmądrzejsze, nie jakieś tam głupstwa. Odlew z gipsu... - parsknęła śmiechem.
"Jestem uratowany - pomyślał z radością Mandżaro. - Nie zdekonspirowała mnie. A teraz do roboty!"
Oczywiście nie poszedł na przystań, tylko najkrótszą drogą pobiegł na zamek. Po drodze jeszcze raz skrupulatnie rozważył swój plan. Jeżeli Paragon widział Marsjanina wczoraj wieczorem na zamku, to znaczy, że Marsjanin miał w tym jakiś cel, żeby tam przebywać. Jeżeli tam przebywał, to prawdopodobnie znajdą się jego ślady, a ślady zaprowadzą do kryjówki.
Mandżaro znalazł się przed gotycką bramą. Postanowił udawać zwiedzającego ruiny turystę. Schował więc
nią:<br> - Proszę pani? Czy mogę iść na przystań? Wzruszyła ramionami.<br> - To będzie najmądrzejsze, nie jakieś tam głupstwa. Odlew z gipsu... - parsknęła śmiechem.<br>"Jestem uratowany - pomyślał z radością Mandżaro. - Nie zdekonspirowała mnie. A teraz do roboty!"&lt;page nr=106&gt;<br>Oczywiście nie poszedł na przystań, tylko najkrótszą drogą pobiegł na zamek. Po drodze jeszcze raz skrupulatnie rozważył swój plan. Jeżeli Paragon widział Marsjanina wczoraj wieczorem na zamku, to znaczy, że Marsjanin miał w tym jakiś cel, żeby tam przebywać. Jeżeli tam przebywał, to prawdopodobnie znajdą się jego ślady, a ślady zaprowadzą do kryjówki.<br>Mandżaro znalazł się przed gotycką bramą. Postanowił udawać zwiedzającego ruiny turystę. Schował więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego