Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
wpuścili mnie do środka. Trzeba znać jakieś
hasło, w przeciwnym razie każą odejść od bramy.
Zresztą nic im to nie pomoże. Nie próbowałem się
tam dostać, obejrzę wszystko - błysnął zębami - po
powrocie. Mam już gotowy plan lądowania w tej właśnie
zatoce. W biały dzień przypłynę łodziami pełnymi
soli, pod którymi skryją się ludzie. Po zabiciu straży
podpłyną statki z resztą wojowników. Od ciebie tylko
zależy, żeby być z nami. Teraz cicho...

Zbliżali się do wału, przed którym stał niewielki
budynek o grubych murach.

- Zostaniesz na zewnątrz - mówił
szeptem Wanyangeri - a ja wejdę do środka.

- Co chcesz zrobić?

- Pomówić ze strażnikiem, uśpię
wpuścili mnie do środka. Trzeba znać jakieś <br>hasło, w przeciwnym razie każą odejść od bramy. <br>Zresztą nic im to nie pomoże. Nie próbowałem się <br>tam dostać, obejrzę wszystko - błysnął zębami - po <br>powrocie. Mam już gotowy plan lądowania w tej właśnie <br>zatoce. W biały dzień przypłynę łodziami pełnymi <br>soli, pod którymi skryją się ludzie. Po zabiciu straży <br>podpłyną statki z resztą wojowników. Od ciebie tylko <br>zależy, żeby być z nami. Teraz cicho...<br><br>Zbliżali się do wału, przed którym stał niewielki <br>budynek o grubych murach.<br><br> - Zostaniesz na zewnątrz - mówił <br>szeptem Wanyangeri - a ja wejdę do środka.<br><br>- Co chcesz zrobić?<br><br>- Pomówić ze strażnikiem, uśpię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego