Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
klasy - z płytki na płytkę, hop! po bruku... A kiedy ujrzy kostkę z ciemnego porfiru, wskoczy na nią dwiema stopami równocześnie. Nigdy inaczej. Bo ona inna i jedyna... "A tu, na Pomorzu, kto tu jest dziś z porfiru? Ja?... Ksiądz proboszcz? A te puste schowki na półce? Czy one nie skrywały jakichś inności?... Dla Gerty jestem "nietutejszy". Choćbym hebanowy krzyż na piersiach powiesił, i tak by poznała, że moje słowo spod innych gwiazd... Za to w łacinie Kopernika z radością usłyszałaby akcent tutejszy..."
Postawił mokasyny koło pieca. Wyciągnął się na łóżku. Zamknął oczy.
Znowu piec kaflowy, ale o wiele, wiele większy
klasy - z płytki na płytkę, hop! po bruku... A kiedy ujrzy kostkę z ciemnego porfiru, wskoczy na nią dwiema stopami równocześnie. Nigdy inaczej. Bo ona inna i jedyna... "A tu, na Pomorzu, kto tu jest dziś z porfiru? Ja?... Ksiądz proboszcz? A te puste schowki na półce? Czy one nie skrywały jakichś inności?... Dla Gerty jestem "nietutejszy". Choćbym hebanowy krzyż na piersiach powiesił, i tak by poznała, że moje słowo spod innych gwiazd... Za to w łacinie Kopernika z radością usłyszałaby akcent tutejszy..." <br>Postawił mokasyny koło pieca. Wyciągnął się na łóżku. Zamknął oczy. <br>Znowu piec kaflowy, ale o wiele, wiele większy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego