Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
zdziwił się: - Dom? Myślę, że powinien zapisać pani Helenie. Za to całe poświęcenie. Ale wuj jeszcze dobrze się trzyma! - Machnął ręką.
Później już nie wspominał porucznika Łady.
Kiedy wróciłem po kwadransie, w pokoju wuja Florentego także nie mówiono o nim. Pewno niespodziewana wizyta pana Chrystka przerwała rozmowę. Siedział na zielonej skrzyni i perorował głośno. Nos i policzki, jak zauważyłem, były bardziej czerwone niż rano i chyba częściej mrugał wyłupiastym okiem. Niebieska maciejówka leżała obok czarnej czapki księdza Szotarskiego.
- Może wielmożni panowie wyjaśnią niepiśmiennemu chłopu, jak to jest z tą komuną? - mówił. - W dwudziestym roku przeszedł całą wojenkę w sto czterdziestym drugim
zdziwił się: - Dom? Myślę, że powinien zapisać pani Helenie. Za to całe poświęcenie. Ale wuj jeszcze dobrze się trzyma! - Machnął ręką.<br>Później już nie wspominał porucznika Łady.<br>Kiedy wróciłem po kwadransie, w pokoju wuja Florentego także nie mówiono o nim. Pewno niespodziewana wizyta pana Chrystka przerwała rozmowę. Siedział na zielonej skrzyni i perorował głośno. Nos i policzki, jak zauważyłem, były bardziej czerwone niż rano i chyba częściej mrugał wyłupiastym okiem. Niebieska maciejówka leżała obok czarnej czapki księdza Szotarskiego.<br>- Może wielmożni panowie wyjaśnią niepiśmiennemu chłopu, jak to jest z tą komuną? - mówił. - W dwudziestym roku przeszedł całą wojenkę w sto czterdziestym drugim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego