samy tytule) album z wielką precyzją odtwarza realia Ziemi, na której nie ma ani jednego McDonald'sa, ani jednego samochodu, a nawet ani jednego Mariana Krzaklewskiego. Rosną tu dziwaczne iglaste drzewa i paprocie, panuje inna temperatura, a wokół biegają całe stada przerośniętych gadów. I to głównie na nich, zgodnie z tytułem, skupia uwagę autor książki. W telegraficznym, acz ekscytującym skrócie poznajemy 170 milionów lat egzystencji dinozaurów, zastanawiając się nad zagadkami ich istnienia i kataklizmu, który je unicestwił. W zrozumieniu tego fenomenu pomagają sugestywne, stworzone przez komputer "fotografie" starożytnych potworów: drobniutkiego celofyza, monumentalnego tyranozaura, roślinożernego diplodoka, żarłocznego kryptoklida... Już w tej chwili "Wędrówki