natomiast ujął oburącz jej pośladki, jakby trzymał spory owoc, i począł przesuwać między nimi językiem tam i z powrotem, tam i z powrotem, tam i z powrotem. Po chwili polizał również łechtaczkę, na co Bijou zareagowała gwałtownym podrzutem całego łona. Jego język czuł teraz każdą odpowiedź jej ciała, najdrobniejszy nawet skurcz. Jego wyprężony członek dygotał w tym samym rytmie, w jakim on wydawał okrzyki rozkoszy.<br>Ktoś zapukał do drzwi".</></><br>(Przełożył Rufus Szwert)<br><br><tit>Bingo! Trafiony zatopiony!</><br>Nazajutrz, gdy dziecko jest w szkole, matka nie idzie do firmy, zostaje w domu, by przetrząsnąć szafkę córki. Znajduje dzienniczek, z którego wynika, że jej piętnastoletnie