Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
mamę. Okazało się do tego, że pan Żmurek ma domek na Woli i jakąś tam emeryturkę... W końcu zaproponował mamie małżeństzvo. Mama poszła do niego, przymierzyła suknie, futro. Wszystko w bardzo dobrym stanie i pasowało jak ulał. Było jeszcze trochę biżuterii, przy domu ogród warzywny porządnie utrzymany. Mamę to tak skusiło, że przyjęła propozycję pana Żmurka i wyszła za niego. Teraz oboje są zadowoleni, bo to człowiek stateczny. Żyją sobie skromnie, ale są na swoim i mama nie potrzebuje pracować. Tyle tylko, że zajmuje się ogordem. Cieszę się, ze mama nie jest już taka osamotniona.

54. PIĘKNY CHŁOPIEC

Wracaliśmy we trzech
mamę. Okazało się do tego, że pan Żmurek ma domek na Woli i jakąś tam emeryturkę... W końcu zaproponował mamie małżeństzvo. Mama poszła do niego, przymierzyła suknie, futro. Wszystko w bardzo dobrym stanie i pasowało jak ulał. Było jeszcze trochę biżuterii, przy domu ogród warzywny porządnie utrzymany. Mamę to tak skusiło, że przyjęła propozycję pana Żmurka i wyszła za niego. Teraz oboje są zadowoleni, bo to człowiek stateczny. Żyją sobie skromnie, ale są na swoim i mama nie potrzebuje pracować. Tyle tylko, że zajmuje się ogordem. Cieszę się, ze mama nie jest już taka osamotniona.<br><br>&lt;tit&gt; 54. PIĘKNY CHŁOPIEC&lt;/&gt;<br><br>Wracaliśmy we trzech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego