Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
wśród nagich ścian. - W ciemności potknął się Kazimierz o czyjeś sterczące nogi; osunął się na podłogę i z pięścią pod głową zasnął prawie natychmiast.


Jaki taki w kolumnie nadrabiał miną i krokiem, a już osobliwie i głosem, ilekroć przechodzili przez osiedla ludzkie; gdyż od płotów i chałup przydrożnych żywiej i skwapliwiej niż inne patrzyły niebieskie spojrzenia dziewcząt. Zdarzały się wówczas i pokrzykiwania zaczepliwe z kolumny ku tym opłotkom i chałupom; odpowiadały im nieśmiałe, stłumione chichoty - Za to gdy trakt wybiegał spomiędzy zagród i otwierała się oczom pusta powszędy i głucha płaszczyzna pól w martwocie śniegów - tępiały znowu oczy i krok łamał
wśród nagich ścian. - W ciemności potknął się Kazimierz o czyjeś sterczące nogi; osunął się na podłogę i z pięścią pod głową zasnął prawie natychmiast.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>&lt;page nr=185&gt; Jaki taki w kolumnie nadrabiał miną i krokiem, a już osobliwie i głosem, ilekroć przechodzili przez osiedla ludzkie; gdyż od płotów i chałup przydrożnych żywiej i skwapliwiej niż inne patrzyły niebieskie spojrzenia dziewcząt. Zdarzały się wówczas i pokrzykiwania zaczepliwe z kolumny ku tym opłotkom i chałupom; odpowiadały im nieśmiałe, stłumione chichoty - Za to gdy trakt wybiegał spomiędzy zagród i otwierała się oczom pusta powszędy i głucha płaszczyzna pól w martwocie śniegów - tępiały znowu oczy i krok łamał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego