Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
się dwie postacie. Pasterze przez chwilę obserwowali bacznie, potem dwóch z nich zerwało się z ziemi i pobiegło w stronę przybywających, którzy wolno, niezmiernie wolno szli ku nim. Pasterze zbliżyli się do nich, popatrzyli i krzyknęli w stronę ogniska:
- Hej, tu, bywajcie!...
Pozostali zerwali się i pobiegli. Zobaczyli siwobrodego starca słaniającego się na nogach, prowadzącego pod rękę młodzieńca z obandażowaną głową. Widać przybywali z daleka, bo wynędzniali byli bardzo, a bose nogi mieli spękane i czarne od pyłu wielu dróg.
- Pomóżcie nam - wyszeptał starzec.Ujęli ich mocno pod ramiona i poprowadzili do ogniska. Wędrowcy opadli bezwładnie na podesłane siano. Filon rozgrzebał ognisko
się dwie postacie. Pasterze przez chwilę obserwowali bacznie, potem dwóch z nich zerwało się z ziemi i pobiegło w stronę przybywających, którzy wolno, niezmiernie wolno szli ku nim. Pasterze zbliżyli się do nich, popatrzyli i krzyknęli w stronę ogniska:<br>- Hej, tu, bywajcie!...<br>Pozostali zerwali się i pobiegli. Zobaczyli siwobrodego starca słaniającego się na nogach, prowadzącego pod rękę młodzieńca z obandażowaną głową. Widać przybywali z daleka, bo wynędzniali byli bardzo, a bose nogi mieli spękane i czarne od pyłu wielu dróg.<br>- Pomóżcie nam - wyszeptał starzec.Ujęli ich mocno pod ramiona i poprowadzili do ogniska. Wędrowcy opadli bezwładnie na podesłane siano. Filon rozgrzebał ognisko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego