Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
To jest pisarstwo uprawiane na konkretne polityczne zamówienie. Nie wierzę, że książka, o której mówicie, jest tego zabarwienia pozbawiona.

Dziennikarze mocno chyba pana irytują?

- Irytują mnie ci, którzy nie mają żadnych zahamowań w pisaniu nieprawdy.

I w zadawaniu trudnych pytań. Pamiętamy dzień, gdy ogłaszał pan, że nie stanie przed komisją śledczą, pokrzykiwał pan na dziennikarzy na konferencji prasowej, strofował Monikę Olejnik w telewizji, z furią atakował pan tygodnik "Wprost". Często traci pan kontrolę nad sobą.

- Chciałbym czasem reagować spokojniej, ale nie ma ludzi ze stali. Mam swoją wrażliwość, odporność, u mnie też przychodzi moment wewnętrznego buntu i pewnej bezradności. Bo co
To jest pisarstwo uprawiane na konkretne polityczne zamówienie. Nie wierzę, że książka, o której mówicie, jest tego zabarwienia pozbawiona. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Dziennikarze mocno chyba pana irytują?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Irytują mnie ci, którzy nie mają żadnych zahamowań w pisaniu nieprawdy.&lt;/&gt; <br><br>&lt;who1&gt;I w zadawaniu trudnych pytań. Pamiętamy dzień, gdy ogłaszał pan, że nie stanie przed komisją śledczą, pokrzykiwał pan na dziennikarzy na konferencji prasowej, strofował Monikę Olejnik w telewizji, z furią atakował pan tygodnik "Wprost". Często traci pan kontrolę nad sobą. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Chciałbym czasem reagować spokojniej, ale nie ma ludzi ze stali. Mam swoją wrażliwość, odporność, u mnie też przychodzi moment wewnętrznego buntu i pewnej bezradności. Bo co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego