Typ tekstu: Książka
Autor: Szypulski Andrzej, Safjan Zbigniew
Tytuł: Stawka większa niż życie
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1969
Babina pędziła na oślep, roztrącając przechodniów, wytrąciła laskę ociemniałemu żołnierzowi, który rzucił za nią przekleństwo. Ale mógł je usłyszeć tylko zwalisty policjant, sapiący z wysiłku, który zaślepiony pościgiem, nie widział niczego poza tą kobietą, ośmielającą się handlować w biały dzień, nie opłaciwszy mu należnego zwyczajem haraczu.
- Co się stało? - zapytał ślepiec.
- Nie złapał jej - powiedział chłopak i nagle aż zapiszczał z uciechy.
- Co się stało? - powtórzył stary gderliwie.
- O rany! - zawołał chłopak. - Nadział się na Niemca, zdaje się, że dostanie solidnie po łbie.
- Chodź.
Chłopak z ociąganiem podążył za nim. Skręcili w przecznicę. Minęli kilkanaście bram nie wchodząc do żadnej, jakby
Babina pędziła na oślep, roztrącając przechodniów, wytrąciła laskę ociemniałemu żołnierzowi, który rzucił za nią przekleństwo. Ale mógł je usłyszeć tylko zwalisty policjant, sapiący z wysiłku, który zaślepiony pościgiem, nie widział niczego poza tą kobietą, ośmielającą się handlować w biały dzień, nie opłaciwszy mu należnego zwyczajem haraczu.<br>- Co się stało? - zapytał ślepiec.<br>- Nie złapał jej - powiedział chłopak i nagle aż zapiszczał z uciechy.<br>- Co się stało? - powtórzył stary gderliwie.<br>- O rany! - zawołał chłopak. - Nadział się na Niemca, zdaje się, że dostanie solidnie po łbie.<br>- Chodź.<br>Chłopak z ociąganiem podążył za nim. Skręcili w przecznicę. Minęli kilkanaście bram nie wchodząc do żadnej, jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego