nie jest najlepiej. W ogóle wolałbym, żeby w niej było więcej radości. Ale to pewnie dlatego, że często czuje się źle.<br>I teraz też - siadła na tapczanie, skurczyła się. <br><br>- Co ci jest? <br>- Nic, nic... trochę niedobrze. <br>- Mdli? <br>- Tak. Wezmę proszek. <br>Patrzę na kępkę gęstych, mocno skręconych włosów, na smukłe uda - śliczna jest na golasa! Patrzę, jak narzuca szlafrok, schodzi z tapczanu - i nagle trwoga: <br><br>- Ewo, a może... <br>Że mi też to wcześniej do głowy nie przyszło! Ale ona zdecydowanie zaprzecza:<br>- Nie, nie, to nie to.<br>- Na pewno?<br>- Tak bardzo się boisz? <br>Łyknęła proszek, popiła wodą i zaczęła przyglądać się swojej twarzy