Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
w gazetach opisana i redaktorów miotłą przepędzała.
- Maciejewski przysłał. Metr jak uciął. Uczciwa miara. Zaraz panu odkroję.
- Po kiego licha?! Niech pani to sobie zatrzyma.
- A coś pan! Z wisielcem zaczynać? Żeby mi tu po nocach straszył? Kazał, żebyśmy się podzielili po połowie masz pan swoją połowę!
Szczęsny przyjął brudną śliską linkę, ten kiepski żart Komisarza na odchodnym: "Szczęsnemu na szczęście!"
Zwinął w kółeczko, przełożył niezdecydowanie z dłoni na dłoń.
- Powiada pani, że byli na to kupcy? Ile na przykład można za to dostać?
- Zależy kiedy, od kogo. Amatorska rzecz. Jeden dawał mi pięćset złotych, żeby tylko dogodzić tej pana... narzeczonej
w gazetach opisana i redaktorów miotłą przepędzała.<br>- Maciejewski przysłał. Metr jak uciął. Uczciwa miara. Zaraz panu odkroję.<br>- Po kiego licha?! Niech pani to sobie zatrzyma.<br>- A coś pan! Z wisielcem zaczynać? Żeby mi tu po nocach straszył? Kazał, żebyśmy się podzielili po połowie masz pan swoją połowę!<br>Szczęsny przyjął brudną śliską linkę, ten kiepski żart Komisarza na odchodnym: "Szczęsnemu na szczęście!"<br>Zwinął w kółeczko, przełożył niezdecydowanie z dłoni na dłoń.<br>- Powiada pani, że byli na to kupcy? Ile na przykład można za to dostać?<br>- Zależy kiedy, od kogo. Amatorska rzecz. Jeden dawał mi pięćset złotych, żeby tylko dogodzić tej pana... narzeczonej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego