I bardzo ładnie piszczałaś, bardzo ładnie</>...<br><who1>A jak urodziny?</><br><who3>Słuchaj, no skończyło się, no, jeszcze dzisiaj życzenia przyjmowałam też</>...<br><who1>Tak?</>...<br><who3>No. Od męża dostałam słodycze na urodziny.</><br><who1>Słodycze?</><br><who3>Słodycze, tak.</><br><who1>Tak, a jednak? Dostałaś?</><br><who3>Tak, także wiesz, no, napakowałam się</>...<br><who1>Dzisiaj rano?</><br><who3>Wczoraj. Wczoraj wieczorem.</><br><who1>No, to jeszcze się najadłaś słodyczy.</><br><who3>A dobre?</><br><who1>Słuchaj, no, właśnie, bo wiesz, co jeszcze mam te słodycze, może byś wpadła do mnie</>...<br><who3>Dzisiaj to już nie Małgosia, już nie zdążę, nawet, nie może sobie podaruję, w sobotę to nie, bo później będziesz miała jakiś tłum ludzi.</><br><who1>Nie, w sobotę nie.</><br><who3>To może zadzwonię do ciebie