jakieś odkrywanie Kościoła, zrozumienie, że nie jest się izolowaną grupą, lecz częścią wielkiej wędrującej wspólnoty.<br>Dalsze poszerzenie tej świadomości bywało wynikiem udziału młodzieży z innych krajów. Otwierał się inny świat, zaczęła się jakaś wymiana myśli, próby wzajemnego zrozumienia. Ci, którzy nie mówili żadnym obcym językiem, nagle dogadywali się niemal bez słów. Ale był to także doping do nauki języków, aby móc się głębiej porozumieć, przełamać dzielące bariery. Pielgrzymka to był jakiś inny świat, realnie braterski. Ładunek dobroci współtworzył entuzjazm pielgrzymkowy, a jej zakończenie powodowało smutek i nostalgię - chciałoby się jeszcze dalej tak iść razem.</><br><who1>W jaki sposób odbywa się przygotowanie do