swoimi rozrzuconymi po świecie zwolennikami i żołnierzami i tak właśnie wydawał rozkazy do ataku. Zdając sobie jednak sprawę, że wrogowie uczynią wszystko, by podsłuchać jego telefoniczne rozmowy i rozszyfrować elektroniczną korespondencję, Saudyjczyk najczęściej korzystał ze zwyczajnych posłańców, którzy wywozili do Peszawaru czy Kwetty komputerowe dyskietki i stamtąd rozsyłali w świat słowa Osamy. W dwóch pozostałych izbach mieściła się sypialnia Osamy i wartownia, w której mieszkali żołnierze trzymający przy nim straż. Ściany sypialni zdobiły tylko karabiny i pochodnie, przygotowane na wypadek awarii prądu, a poza zbitymi z surowych desek półkami na księgi oraz łóżkami, które przypominały stragany z bazarów, nie było żadnych