Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
do życia, jakie ma Olbrych. Jeśli się z niej nie zrezygnuje, to powinno się stonować jej felietony". Z pierwszą częścią wypowiedzi trudno mi polemizować, bo nie mam pojęcia, jakie pojęcie o moim podejściu do życia ma ten pan. Jednak druga część wypowiedzi jest dość szokująca. Wydawałoby się, że mamy wolność słowa, a tu czytelnicy sami proszą o cenzurę. Ciekawe, czy ten pan chciałby nadal kupować buty na kartki i stać w kilometrowych kolejkach. Ups, chyba się zapędziłam, on na pewno nie miał o tym pojęcia, przecież robiła to za niego jego mama, narzeczona, żona itp.
Następna wypowiedź jest bardzo dowcipna: "Plus
do życia, jakie ma Olbrych. Jeśli się z niej nie zrezygnuje, to powinno się stonować jej felietony". Z pierwszą częścią wypowiedzi trudno mi polemizować, bo nie mam pojęcia, jakie pojęcie o moim podejściu do życia ma ten pan. Jednak druga część wypowiedzi jest dość szokująca. Wydawałoby się, że mamy wolność słowa, a tu czytelnicy sami proszą o cenzurę. Ciekawe, czy ten pan chciałby nadal kupować buty na kartki i stać w kilometrowych kolejkach. Ups, chyba się zapędziłam, on na pewno nie miał o tym pojęcia, przecież robiła to za niego jego mama, narzeczona, żona itp.<br>Następna wypowiedź jest bardzo dowcipna: "Plus
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego