zamiary, to jeszcze bardziej się nękamy, bo a nuż cię los oszukał i nie masz talentu - tymczasem społeczeństwo patrzy na cię jak na darmozjada. (Tfu, nie znoszę tego słowa - jeśli już jesz, to musiałeś się o to postarać, to już nie za darmo.) Nie, ta młodość, młodość... Nadużywa się tego słowa. Ta młodość nie jest wcale najpiękniejszym okresem życia - może raczej najważniejszym. Do dupy z tą niemożnością określenia samego siebie - jesteśmy jak chorągiewki na dachu.<br>- Widzisz, ale jednak my jesteśmy specjalnie, nieprzyjemnie ponurzy. Dlaczego my tak pijemy? Nie robi się tego z młodzieńczą swadą, z nadmiaru energii lub fantazji, a ot