przyfrunie, ucałuje dłoń aż trzykrotnie, a rozmowa z nim będzie serdeczna, świergotliwa, to dzień ciężki i ponury zmieni się w jasny. W nocy wydawać się będzie, że lewituje, że jest kołysana w miękkich skrzydłach. Gdy "ptak złoty" przyjdzie pewnego marcowego dnia "jakby rozgniewany" i będzie krótko, cierpko rozmawiał, rzuci złe słowa, to wyznania w pamiętniczku ociekać będą łzami: "Płakałam wiele. I znów - dzień bardzo ciężki". I zauważy, że czasem ptaki mają nie tylko miękkie skrzydła, ale i dzioby ostre, okrutne... "Poemat skończony. Czemu nie tak, jak pragnęłam?"...<br><br>Osobny kajecik kryje literackie notatki, urywki refleksyjnej prozy, apostrofy, a nawet i wiersze oddające