Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
mu się płynne złoto. W głosie kabaretowej śpiewaczki zabrzmiała chęć oddania się. Uległość silniejsza od męskiej woli.
- Nie podejrzewam panią o prostą kobiecą zaborczość- podjął rękawicę. - Pani jest na pewno inna.
- Inna niż inne? Tylko tyle Polacy potrafią wymyślić, gdy chcą powiedzieć kobiecie komplement?
- Skąd pewność, że pragnę mówić miłe słówka?
- Bo trochę za mocno trzymał mnie pan w tańcu, bo szedł pan za mną przez całe miasto, a teraz wpatruje się pan we mnie jak handlarz żywym towarem.
"Jakie ona ma piękne zęby - pomyślał znów były poeta. - Perły w rozkrojonym granacie. Uścisk takich zębów to rozkosz".
- Może, jak Rimbaud, zrobię
mu się płynne złoto. W głosie kabaretowej śpiewaczki zabrzmiała chęć oddania się. Uległość silniejsza od męskiej woli.<br>- Nie podejrzewam panią o prostą kobiecą zaborczość- podjął rękawicę. - Pani jest na pewno inna.<br>- Inna niż inne? Tylko tyle Polacy potrafią wymyślić, gdy chcą powiedzieć kobiecie komplement?<br>- Skąd pewność, że pragnę mówić miłe słówka?<br>- Bo trochę za mocno trzymał mnie pan w tańcu, bo szedł pan za mną przez całe miasto, a teraz wpatruje się pan we mnie jak handlarz żywym towarem.<br>"Jakie ona ma piękne zęby - pomyślał znów były poeta. - Perły w rozkrojonym granacie. Uścisk takich zębów to rozkosz".<br>- Może, jak Rimbaud, zrobię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego