Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 34/35
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
naszym ślubie. Rzecz jasna, jeśli nie zdarzy się coś nieprzewidzianego i pomysł wyprawy do Australii wypali.
Czy myśleliście już poważnie o podróży poślubnej?
Krzysztof: - Australijskie Złote Piaski - to byłoby to! Wspaniałe miejsce, na pewno jedno z najpiękniejszych, jakie w życiu widziałem...
Ewa: - Przy okazji pochwalę się, że mąż w prezencie ślubnym postanowił dla mnie schudnąć. Zapowiedział to podczas festiwalu w Opolu.
Krzysztof (z dumą): - Już jestem cieńszy, o całe osiem kilo! Mam nadzieję, że to dopiero początek. Pomaga mi panaceum - lek, o którym nie mogę na razie nic więcej powiedzieć. Dzięki niemu gubię "zły" tłuszcz, choć nie głoduję.
Jak udały się
naszym ślubie. Rzecz jasna, jeśli nie zdarzy się coś nieprzewidzianego i pomysł wyprawy do Australii wypali.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Czy myśleliście już poważnie o podróży poślubnej?&lt;/&gt;<br>&lt;who5&gt;Krzysztof: - Australijskie Złote Piaski - to byłoby to! Wspaniałe miejsce, na pewno jedno z najpiękniejszych, jakie w życiu widziałem...&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Ewa: - Przy okazji pochwalę się, że mąż w prezencie ślubnym postanowił dla mnie schudnąć. Zapowiedział to podczas festiwalu w Opolu.&lt;/&gt;<br>&lt;who5&gt;Krzysztof (z dumą): - Już jestem cieńszy, o całe osiem kilo! Mam nadzieję, że to dopiero początek. Pomaga mi panaceum - lek, o którym nie mogę na razie nic więcej powiedzieć. Dzięki niemu gubię "zły" tłuszcz, choć nie głoduję.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Jak udały się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego