Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
prawdziwym światem, a ludzie prawdziwymi
ludźmi - można było żyć i walczyć
z nimi ramię przy ramieniu, można było przedłużać
drogę wieczornych marzeń aż w jasność dnia,
bez obawy stoczenia się po śliskiej pochyłości kłamstwa!


Najpowszedniejsze dni i najzwyklejsze rzeczy stały się nagle
świętem.

Przychodził na przykład zdun czyścić piece albo ślusarz
dorobić klucze, albo elektrotechnik założyć nowy
kontakt. Więc dawniej - to cóż? Prawie że ich
nie zauważałam.

Teraz jednak to nie był już taki zwyczajny zdun, ślusarz
czy elektrotechnik. To był - proletariusz!

Chodziłam za nim krok w krok jak oczarowana. Wiało od nich
tajemnicą nieznanego, twardego i wspaniałego życia!


Każdy z
prawdziwym światem, a ludzie prawdziwymi <br>ludźmi - można było żyć i walczyć <br>z nimi ramię przy ramieniu, można było przedłużać <br>drogę wieczornych marzeń aż w jasność dnia, <br>bez obawy stoczenia się po śliskiej pochyłości kłamstwa! <br><br><br>Najpowszedniejsze dni i najzwyklejsze rzeczy stały się nagle <br>świętem. <br><br>Przychodził na przykład zdun czyścić piece albo ślusarz <br>dorobić klucze, albo elektrotechnik założyć nowy <br>kontakt. Więc dawniej - to cóż? Prawie że ich <br>nie zauważałam. <br><br>Teraz jednak to nie był już taki zwyczajny zdun, ślusarz <br>czy elektrotechnik. To był - proletariusz! <br><br>Chodziłam za nim krok w krok jak oczarowana. Wiało od nich <br>tajemnicą nieznanego, twardego i wspaniałego życia! <br><br><br>Każdy z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego