Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
tyle łagodzi obyczaje - najmniej złagodziła ona furie publicystyczne samego Waldorffa - co służy wszystkiemu. Nic dziwnego, że w swym felietonie stałym w "Polityce" uprawianym od 11 lat, i we wszystkich podobnych cyklach swych felietonów muzycznych, przez długie lata publikowanych w wielu pismach i w radiu, Jerzy Waldorff pisze o wszystkim i służy każdej dobrej sprawie.

Ale - skoro zacząłem o "Prosto z mostu" - muszę wyjaśnić rzecz do końca. Swą karierę publicystyczną Waldorff zaczął - w skali poważnej - w tym tygodniku. Gdzie spotkał się zresztą z Konstantym Gałczyńskim, Jerzym Andrzejewskim i paru innymi, później wybitnymi, pisarzami. Mój Boże! Gałczyński godził się pisać okrutne brednie pod
tyle łagodzi obyczaje - najmniej złagodziła ona furie publicystyczne samego Waldorffa - co służy wszystkiemu. Nic dziwnego, że w swym felietonie stałym w "Polityce" uprawianym od 11 lat, i we wszystkich podobnych cyklach swych felietonów muzycznych, przez długie lata publikowanych w wielu pismach i w radiu, Jerzy Waldorff pisze o wszystkim i służy każdej dobrej sprawie.<br><br>Ale - skoro zacząłem o "Prosto z mostu" - muszę wyjaśnić rzecz do końca. Swą karierę publicystyczną Waldorff zaczął - w skali poważnej - w tym tygodniku. Gdzie spotkał się zresztą z Konstantym Gałczyńskim, Jerzym Andrzejewskim i paru innymi, później wybitnymi, pisarzami. Mój Boże! Gałczyński godził się pisać okrutne brednie pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego