Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 11
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Z domu wychodzę rano o 6.15, a jestem dopiero o godz. 19.40.
Większość ludzi, w tym młodzież szkolna, kończy pracę lub naukę o godz. 17.00, a potem jesteśmy skazani na bezczynne i nudne czekanie. Jak można w ogóle ustalać takie rozkłady jazdy. To skandal! Komunikacja ma chyba służyć ludziom, ale w obecnej chwili tak nie jest. Ci, którzy kończą pracę o godz. 15.00, mają dojazd o 15.38, a późnej dopiero pociąg o godz. 19.04. Nie liczę Olsztyna, który jeździ tylko w sezonie o godz. 17.36 i nie na wszystkich stacjach się zatrzymuje. W dodatku
Z domu wychodzę rano o 6.15, a jestem dopiero o godz. 19.40.<br>Większość ludzi, w tym młodzież szkolna, kończy pracę lub naukę o godz. 17.00, a potem jesteśmy skazani na bezczynne i nudne czekanie. Jak można w ogóle ustalać takie rozkłady jazdy. To skandal! Komunikacja ma chyba służyć ludziom, ale w obecnej chwili tak nie jest. Ci, którzy kończą pracę o godz. 15.00, mają dojazd o 15.38, a późnej dopiero pociąg o godz. 19.04. Nie liczę Olsztyna, który jeździ tylko w sezonie o godz. 17.36 i nie na wszystkich stacjach się zatrzymuje. W dodatku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego