Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
długich, rozciętych sukniach? A może, tak jak ja, dobrze się czuje w tej swojej ciszy?
14 stycznia
To miło, że pani wpadła.
Marysiu! Pani sąsiadka z naprzeciwka nas w końcu odwiedziła.
Tyle razy zapraszałem.
Nie ma pani pojęcia, jak się cieszymy.
Kawy? Herbaty?
Proszę opowiadać, co tam w szerokim świecie słychać. O szpitalu pani pewnie woli nie mówić.
My to się po szpitalach najeździliśmy. Wiemy, jak to jest. Nie ma o czym mówić. Same smutne rzeczy.
Ale, ale, u nas dobre nowiny. Proszę sobie wyobrazić, że Karol, nasz syn, dostał awans. Będzie teraz jeszcze więcej zarabiał, dyrektorem został. Tak, tak. Udał
długich, rozciętych sukniach? A może, tak jak ja, dobrze się czuje w tej swojej ciszy?<br>14 stycznia<br>To miło, że pani wpadła.<br>Marysiu! Pani sąsiadka z naprzeciwka nas w końcu odwiedziła.<br>Tyle razy zapraszałem.<br>Nie ma pani pojęcia, jak się cieszymy.<br>Kawy? Herbaty?<br>Proszę opowiadać, co tam w szerokim świecie słychać. O szpitalu pani pewnie woli nie mówić.<br>My to się po szpitalach najeździliśmy. Wiemy, jak to jest. Nie ma o czym mówić. Same smutne rzeczy.<br>Ale, ale, u nas dobre nowiny. Proszę sobie wyobrazić, że Karol, nasz syn, dostał awans. Będzie teraz jeszcze więcej zarabiał, dyrektorem został. Tak, tak. Udał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego